Tłumy, kolędy i blask iluminacji - trzydniowe Święta na Starówce rozświetliły centrum miasta

3 min czytania
Tłumy, kolędy i blask iluminacji - trzydniowe Święta na Starówce rozświetliły centrum miasta

Bielsko‑Biała w ten weekend przypominała żywą świąteczną pocztówkę - zapachy grzanego wina i pieczonej kiełbasy mieszały się tu z góralskimi melodiami i światłem setek lampek. Mieszkańcy i goście wypełnili Rynek, plac Ratuszowy i plac Wojska Polskiego, gdzie przez trzy dni działały jarmark, sceny koncertowe i warsztaty dla najmłodszych. Atmosfera była rodzinna, głośna i kolorowa, a organizatorzy postawili na rzemiosło, muzykę i działania edukacyjne.

  • Rynek, plac Ratuszowy i plac Wojska Polskiego tętniły świątecznym życiem w Bielsko‑Białej
  • Święta na Starówce - jarmark, rzemiosło i warsztaty przyciągały różnorodnością

Rynek, plac Ratuszowy i plac Wojska Polskiego tętniły świątecznym życiem w Bielsko‑Białej

Podczas trzydniowego wydarzenia 12-14 grudnia serca miasta wypełniły występy lokalnych zespołów i gości. Na Rynku dj‑e z Radia Bielsko prowadzili wieczorne zabawy, a Teatr Świat przyciągał widzów pokazami na szczudłach. Scena na placu Wojska Polskiego była miejsce spotkań z muzyką – od regionalnych kapel po koncert zespołu Enej, który przyniósł kolędy w rytmie charakterystycznym dla swojego brzmienia.

“Czasami wydaje nam się, że święta muszą być doskonałe i za tę doskonałość płacimy stresem, nieuważnością”

  • Brygida Sordyl

W trakcie obchodów przekazano też Betlejemskie Światełko Pokoju. Odbiorcą płomienia został prezydent Jarosław Klimaszewski, który przypomniał o wartości wspólnoty i pokoju, po czym zachęcił mieszkańców do zabrania światła do domów i wspólnej zabawy w mieście.

“Zabierzmy ten płomień w swoich sercach do domów”

  • Jarosław Klimaszewski

Święta na Starówce - jarmark, rzemiosło i warsztaty przyciągały różnorodnością

Na placu Ratuszowym i Rynku działał rozbudowany Jarmark Bożonarodzeniowy - stoisk było naprawdę dużo, łącznie aż 160 wystawców. Wśród produktów dominowało rękodzieło: ozdoby z drewna, szkła i ceramiki, naturalne kosmetyki, biżuteria, tekstylia z odzysku i dekoracje w klimacie eko. Nagrody za najpiękniej przystrojone stoiska trafiły do Lawenda za Stodołą na placu Ratuszowym oraz domku Warsztatu smaku na Rynku.

Przy stoiskach charytatywnych pojawili się wolontariusze Fundacji Mysikrólik.

“Kupując kubki, podkładki i malunki wspieracie ratowanie dzikich zwierząt”

  • Agnieszka Łyczko

Ratusz wypełnił się też warsztatami. Pracownicy Wydziału Gospodarki Odpadami pokazali, jak z pozornie niepotrzebnych materiałów wykonać ozdoby świąteczne - z makulatury, sznurka czy firanek powstawały choinki i aniołki.

“Pokazujemy, jak z pozornie niepotrzebnych rzeczy możemy wykonać akcesoria i ozdoby świąteczne”

  • Karolina Miech

Na stoiskach edukacyjnych Grupa Beskidzka GOPR uczyła zasad pierwszej pomocy i przygotowania do wypraw w góry, a na najmłodszych czekały kreatywne zajęcia i spotkania z Mikołajem. Przy tym stoisku pojawiał się też ważny praktyczny przekaz:

“numer 985 - na ratunek w górach kręć”

  • Katarzyna Tyszecka

Dla zwolenników naturalnych kosmetyków stałym uczestnikiem jarmarku był pszczelarz Wojciech Kogut, który opowiadał o właściwościach wosku pszczelego.

“Taki pszczeli wosk posiada aż sześćdziesiąt procent substancji tożsamych z tym, co wytwarza nasza skóra”

  • Wojciech Kogut

Wśród atrakcji nie brakowało akcentów rodzinnych - Ciocia Tunia prowadziła zabawy ruchowe, na placu Ratuszowym ustawiono sanie z Mikołajem, a kolejka do zdjęć i cukierków nie malała.

Coraz większa dbałość organizatorów o dobór wystawców sprawia, że jarmark zyskuje renomę – jest więcej rzemiosła i przedmiotów tworzonych lokalnie niż typowych produktów marketowych.

Mieszkańcy wychodzili z wydarzenia nie tylko z zakupami, ale też z inspiracjami - od prezentów z odzysku po proste pomysły na domowe dekoracje.

Praktyczna uwaga na przyszłość - jeśli ktoś planuje odwiedzić podobne wydarzenie: przygotujcie się na tłumy, warto zabrać ze sobą torbę wielorazowego użytku i drobne płatności, a dzieciom zostawić odrobinę dodatkowego czasu na warsztaty i kolejki do atrakcji, bo to one często stanowią najcenniejszą pamiątkę z takiego świątecznego popołudnia.

na podstawie: UM Bielsko-Biała.

Autor: krystian