Niecodzienne wydarzenia rozegrały się w Pisarzowicach, gdzie rutynowa kontrola drogowa przerodziła się w pościg za nietrzeźwym kierowcą. Mężczyzna próbował ukryć się przed policją w żywopłocie na swojej posesji, jednak dzięki determinacji funkcjonariuszy, szybko został zatrzymany.
- Rutynowa kontrola drogowa przeradza się w pościg
- Policjanci szybko ustalają tożsamość kierowcy
- Nietrzeźwy kierowca schowany w żywopłocie
- Przyznanie się do winy i konsekwencje
Rutynowa kontrola drogowa przeradza się w pościg
W Pisarzowicach, podczas rutynowej kontroli drogowej, policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zauważyli kierującego osobową skodą, który nie zatrzymał się na sygnał i rozpoczął ucieczkę. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli w pościg, używając sygnałów dźwiękowych i świetlnych, jednak po pewnym czasie stracili z oczu uciekający pojazd.
Policjanci szybko ustalają tożsamość kierowcy
Dzięki temu, że samochód miał naklejone logo firmy, policjanci szybko ustalili personalia oraz miejsce zamieszkania kierującego. Na posesję mężczyzny natychmiast wysłano dodatkowe patrole oraz przewodnika psa służbowego. Na podjeździe domu jednorodzinnego znaleziono porzuconą skodę, jednak próby nawiązania kontaktu z kierowcą, nawet za pomocą megafonu policyjnego, nie przyniosły rezultatów.
Nietrzeźwy kierowca schowany w żywopłocie
Policjanci podjęli decyzję o przeszukaniu przyległego terenu. Przewodnik psa służbowego z Wydziału Prewencji bielskiej komendy zauważył wystającą część ciała mężczyzny ukrywającego się w żywopłocie otaczającym działkę. Okazało się, że to poszukiwany kierowca skody. Badanie alkomatem wykazało, że miał promil alkoholu w organizmie.
Przyznanie się do winy i konsekwencje
Kierowca przyznał się do popełnionych czynów. Jak wyjaśnił, uciekał przed policją, gdyż obawiał się utraty uprawnień do kierowania pojazdem. Teraz mężczyzna będzie musiał zmierzyć się z konsekwencjami swojego zachowania, które mogłyby skończyć się dużo poważniej, gdyby nie szybka i skuteczna interwencja policji.
Policja Bielsko-Biała