Borowczak poprowadziła BKS BOSTIK ZGO do zwycięstwa nad Radomką 3:1

3 min czytania
Borowczak poprowadziła BKS BOSTIK ZGO do zwycięstwa nad Radomką 3:1

W bielskiej hali gospodynie odzyskały rytm i pewność siebie - było głośno, szybko i skutecznie. Kibice oglądali mecz pełen zwrotów akcji, w którym decydujące role odegrały lewe skrzydło i środkowa formacja BKS-u. Dla Bielska-Białej to ważny sygnał przed dalszą częścią sezonu TAURON Ligi.

  • Jak przebiegał mecz TAURON Ligi - opis set po secie
  • Skład i rola zmian - kto zadecydował o zwycięstwie

Jak przebiegał mecz TAURON Ligi - opis set po secie

W pierwszym secie obie drużyny szukały rytmu, ale z czasem to gospodynie zdołały zbudować przewagę. Największy wkład w pierwszą partię miały ataki z lewego skrzydła - punkty regularnie zdobywały Klaudia Nowakowska i Martyna Borowczak, a na środku boiska dominowała Aleksandra Gryka. To pozwoliło BKS-owi wygrać pierwszą odsłonę 25:21.

Druga partia szybko wymknęła się spod kontroli przyjezdnych - bielszczanki odskoczyły już na początku i utrzymały wysokie tempo aż do końca, zwyciężając 25:16. Najwięcej oczek w meczu po tej części miała nieoczekiwanie Klaudia Nowakowska - zdobyła łącznie 11 punktów.

Trzeci set należał do Radomki, która zmieniła ustawienie i lepiej funkcjonowała blokiem - w tej partii przyjezdne zdobyły aż dziewięć punktów po bloku i wygrały 25:21. Bielszczanki nie poddały się jednak w czwartej partii - po okresie gry punkt za punkt i zmianach w ustawieniu trener Bartłomiej Piekarczyk wprowadził na boisko między innymi Rékę Bozóki-Szedmák i Ljubicę Kecman, a swój koncert kontynuowała Martyna Borowczak, która od stanu 13:18 zdobyła serię punktów i niemal samodzielnie przesądziła o końcowym wyniku 25:23.

W efekcie wynik meczu to BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała - MOYA Radomka Radom 3:1 (25:21, 25:16, 21:25, 25:23). MVP spotkania wybrano Martynę Borowczak.

Skład i rola zmian - kto zadecydował o zwycięstwie

W podstawowym składzie BKS pojawiły się m.in. Orzyłowska, Borowczak, Nowakowska, Laak, Szewczyk oraz Gryka przy libero Adamek. Na ławce rezerwowych kluczowe zmiany dali Bozóki-Szedmák i Kecman, które w końcówce czwartego seta dopełniły dzieła. Po stronie Radomki w podstawowej szóstce zagrali m.in. Piotrkowska, Szumera, Garita, Petrenko, Lengweiler oraz Szlagowska.

Trenerzy - Bartłomiej Piekarczyk i Jakub Głuszak - wymieniali ustawienia i próbowali odwrócić losy meczu zmianami personalnymi. To właśnie reakcje trenera BKS i skuteczne wejścia rezerwowych przesądziły, że bielszczanki sięgnęły po trzy punkty.

Dla widza najważniejsze były momenty, gdy zespół potrafił przełamać passy przeciwnika - zwłaszcza seria Borowczak w czwartej partii i blok Kecman na ważnej akcji.

Kibice mogą zapamiętać też, że oba zespoły w tygodniu miały udane występy w Pucharze CEV, a bielszczanki tydzień wcześniej pokonały na wyjeździe ŁKS Commercecon Łódź - to dobry prognostyk przed kolejnymi spotkaniami.

Dla mieszkańca Bielska-Białej mecz pokazał, że domowa hala nadal potrafi być atutem - zespół ma zawodniczki, które potrafią przejąć ciężar gry w kluczowych momentach, a trenerzy nie boją się rotacji w składzie. Dla tych, którzy planują pójść na kolejne spotkania, warto zwrócić uwagę na grę środka - Aleksandra Gryka często rozbijała obronę rywalek i tworzyła sytuacje dla skrzydeł, co zapowiada interesujące starcia w następnych kolejkach. Z punktu widzenia kibica to także dobry moment, by obserwować rozwój młodszych ogniw zespołu i spójność przy kryzysowych zmianach taktycznych.

na podstawie: UM Bielsko-Biała.

Autor: krystian