Deszcz nie ostudził sprzeciwu - mieszkańcy Bielsku-Białej przeciw przemocy

2 min czytania
Deszcz nie ostudził sprzeciwu - mieszkańcy Bielsku-Białej przeciw przemocy

W chłodny, deszczowy wieczór na placu Chrobrego tłum zebrał się wokół ognia i symboli – to był znak, że solidarność w Bielsku-Białej nie zależy od pogody. Kilkadziesiąt osób przyszło wyrazić sprzeciw wobec przemocy, ogrzać się przy koksowniku i zostawić na papierowych chodnikach swoje słowa o krzywdzie. Atmosfera była jednocześnie poważna i pełna determinacji, z muzyką i prostymi gestami wsparcia.

  • W Bielsku-Białej marsz zamienił się w stacjonarne spotkanie na placu Chrobrego
  • Pomarańczowy Listopad - warsztaty, spektakl i symboliczne gesty przeciw przemocy

W Bielsku-Białej marsz zamienił się w stacjonarne spotkanie na placu Chrobrego

Mimo ulewy planowany przemarsz przeszedł w stacjonarny happening – uczestnicy zgromadzili się na placu Chrobrego, gdzie wokół koksownika rozmawiali, tańczyli i skandowali hasła sprzeciwu. W wydarzeniu obecni byli przedstawiciele organizatorów i środowisk artystycznych: Agnieszka Azzalin z Fundacja Strefa Kobiet, aktorka Anita Jańcia i twórczyni Ewa Abart. Spotkanie miało pokazać, że problem przemocy dotyczy wszystkich i nie można go lekceważyć.

“Bardzo się cieszę, że mimo pogody w ogóle przyszło tyle osób.”
Agnieszka Azzalin, prezeska Fundacja Strefa Kobiet

“Niestety nienawiści mamy coraz więcej i musimy jej wspólnie, solidarnie mówić: nie!”
Anita Jańcia, aktorka Teatru Polskiego

Uczestnicy, często w pomarańczowych czapkach lub dodatkach w kolorze akcji, rozgrzewali się tańcem przy muzyce zespołu Walimy w Kocioł i didżejki Anity Atiny Rusin. Na miejscu serwowano też barszcz czerwony od Restauracja Ratuszowa, co dodało spotkaniu sąsiedzkiego charakteru.

Pomarańczowy Listopad - warsztaty, spektakl i symboliczne gesty przeciw przemocy

Akcja była częścią miejskiego programu Pomarańczowy Listopad i kolejnej edycji Pomarańczowego Marszu przeciwko PrzeMocy. W ramach miesiąca organizowano konferencje, warsztaty i panele dyskusyjne, a w planie pozostawał jeszcze spektakl w Teatrze Polskim. Kulminacją wieczoru było rozwinięcie papierowych, pomarańczowych chodników, na których chętni zapisywali swoje doświadczenia i krzywdy; kartki te symbolicznie spalono w koksowniku, czyn wykonany przez Jarosław Klimaszewski, prezydenta miasta.

W przestrzeni miejskiej akcję podkreśliły świetlne akcenty - Most na rzece Białej i Muzeum Historyczne zostały oświetlone na pomarańczowo, a wydarzenie objęli patronatem honorowym m.in. Mirosława Nykiel, prezydent Jarosław Klimaszewski oraz Zarząd Województwa Śląskiego.

Spojrzenie praktyczne i lokalne - co to znaczy dla mieszkańca Mieszkańcy mogą traktować takie inicjatywy jako sygnał, że problem przemocy jest nagłaśniany na różnych poziomach - od organizacji pozarządowych po urzędy miasta. Widoczne symbole w przestrzeni i program edukacyjny pokazują, że poza gestami są też propozycje spotkań, wymiany wiedzy i form wsparcia organizowane przez Fundacja Strefa Kobiet oraz lokalne instytucje. Dla osób dotkniętych przemocą ważny jest fakt, że wydarzenia łączą społeczność i normalizują rozmowę o pomocy, jednocześnie przypominając, że solidarność ma realne, codzienne znaczenie.

na podstawie: UM Bielsko-Biała.

Autor: krystian