W ostatnich dniach, w Jasienicy, miało miejsce zdarzenie, które przypomina o odpowiedzialności na drodze, nawet gdy nie jesteśmy w służbie. Komendant miejscowej policji, asp. szt. Janusz Pach, wykazał się czujnością, zatrzymując nietrzeźwego rowerzystę, co mogło zapobiec poważnym konsekwencjom.
Interwencja w czasie wolnym od służby
W trakcie codziennych obowiązków, komendant Pach zauważył rowerzystę poruszającego się ulicą Cisową z puszką piwa w dłoni. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie wyczuwalna silna woń alkoholu, która wzbudziła jego czujność. Policjant zdecydował się na interwencję, mimo że był poza służbą. Jego działanie było natychmiastowe i odpowiedzialne, co w takich sytuacjach ma kluczowe znaczenie.
Badanie stanu trzeźwości
Po zatrzymaniu rowerzysty, na miejsce zdarzenia wezwano patrol policji, który przeprowadził badanie alkomatem. Wynik był alarmujący – mężczyzna miał prawie 3-promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Taki stan trzeźwości sprawił, że 39-latek stwarzał poważne zagrożenie, nie tylko dla siebie, ale i dla innych uczestników ruchu drogowego. Zatrzymanie go w porę mogło zapobiec tragedii.
Konsekwencje nietrzeźwego kierowania
Policja, po przejęciu sprawy, nałożyła na mężczyznę mandat karny w wysokości 2500 złotych za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości. To zdarzenie jest kolejnym przypomnieniem o tym, jak ważne jest przestrzeganie przepisów ruchu drogowego i odpowiedzialne zachowanie na drodze. Dzięki czujności komendanta Pach, możliwe było uniknięcie nieszczęścia, które mogłoby wyniknąć z nieodpowiedzialnych działań nietrzeźwego rowerzysty.
Na podst. Policja Bielsko-Biała