Policjanci z Jasienicy zatrzymali 37-latkę, która mając w organizmie blisko 3 promile alkoholu spowodowała kolizję drogową. Kobieta podwoziła do sklepu sąsiada, który chciał kupić alkohol. Ponieważ ich wyjazd do sklepu zdecydowanie nie mieścił się w kategorii niezbędnych potrzeb życiowych, policjanci powiadomili powiatowego inspektora sanitarnego, który może nałożyć na nich wysoką grzywnę.

Do zdarzenia doszło w niedzielę po południu w Jasienicy przy ul. Strumieńskiej. Najpierw do sklepu spożywczego swoim volkswagenem passatem przyjechał 21-latek, by zrobić niezbędne zakupy. Kiedy wracał do samochodu, zobaczył nieporadnie manewrująca na parkingu kobietę, która zderza się czołowo z jego prawidłowo zaparkowanym pojazdem. Kiedy podszedł do kierującej renault kobiety, od razu zauważył, że jest ona pod silnym działaniem alkoholu, dlatego o wszystkim powiadomił policjantów. Po chwili do renault z zakupami wrócił znajomy kobiety, a wtedy ta zaczęła cofać, chcąc odjechać spod sklepu. Mundurowi zatrzymali wyjeżdżającą z parkingu kobietę.

Badanie alkomatem wykazało, że 37-letnia mieszkanka powiatu bielskiego miała w organizmie blisko 3 promile. Nie miała też przy sobie prawa jazdy. Mundurowi ustalili, że powodem wyjazdu był... zakup przez jej 62-letniego sąsiada alkoholu.
Za jazdę na "podwójnym gazie" grozi jej teraz kara nawet 2 lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna. O sprawie zostanie także powiadomiony powiatowy inspektor sanitarny, ponieważ wyjazd z pewnością nie był podyktowany zaspokajaniem niezbędnych potrzeb związanych ze sprawami życia codziennego. Organ ten może nałożyć grzywnę w wysokości nawet 30 tys. złotych.