Od czasu zaostrzenia przepisów porządkowych bardzo często pytacie Państwo czy mogę wyjść z domu...? Zapytajmy raczej — czy muszę?
Aktualna sytuacja nie jest dla nikogo komfortowa. Dla mieszkańców, bo wykazując się społeczną solidarnością, muszą także wykazać wiele samodyscypliny. Dla stróżów prawa również, gdyż egzekwując przepisy porządkowe wprowadzone w celu walki z epidemią, represjonują zachowania, które jeszcze kilka tygodni temu uznawane były za mieszczące się w normach społecznych, a nierzadko nawet promowane, jako alternatywa dla spędzania czasu przed telewizorem lub ekranem smartfona.
Codziennie pojawiają się nowe pytania i wątpliwości dostarczane przez dotychczas powszechne i niebudzące większych refleksji, a już na pewno niebudzące wątpliwości sytuacje życiowe. Czy mogę wyjść z domu, czy jest mi wolno coś zrobić? Nie pytajmy jednak, czy mogę coś zrobić tylko, czy muszę to zrobić. Czy muszę wyjść z domu, gdzieś pójść lub pojechać? Jeśli nie, to lepiej zostać w domu. Nie tylko dlatego, że za złamanie nakazu lub zakazu można zostać ukaranym dotkliwym mandatem karnym, ale przede wszystkim dlatego, że w ten sposób chronimy siebie i swoich bliskich przed niewidzialnym wrogiem, jakim jest koronawirus.