Policjanci wyjaśniają przyczynę i okoliczności wypadku z udziałem karetki pogotowia, do jakiego doszło na ulicy Żywieckiej w Bielsku-Białej.
W środę około godziny 15 na ulicy Żywieckiej w Bielsku-Białej doszło do bardzo poważnego zdarzenia drogowego. Ulicą Żywiecką w kierunku centrum miasta na sygnałach uprzywilejowania (sygnały świetlne oraz błyskowe) poruszała się karetka pogotowia, która jechała na interwencję. W pojeździe znajdowały się trzy osoby z załogi karetki. Nie przewozili pacjenta. Kierujący karetką 29-latek na skrzyżowaniu z ulicą PCK wjechał na czerwonym świetle. W tym momencie z podporządkowanej ulicy PCK w kierunku ulicy Sempołowskiej fiatem fiorino wyjechał 31-letni kierujący, który zderzył się z jadącą karetką. W wyniku zderzenia karetka wypadła z toru jazdy i uderzyła o krawężnik chodnika, a następnie wywracając się na bok, potrąciła poruszającą się pieszo 26-latkę z dwójką dzieci w wieku 1 miesiąc i 4 lata (chłopcy). 

W wyniku zdarzenia 26-latka doznała obrażeń niezagrażających bezpośrednio jej życiu. Pozostała na obserwacji w szpitalu. Dwójka potraconych dzieci zostało zabranych do szpitala, gdzie nie stwierdzono obrażeń, zostały jednak pozostawione na obserwację. Trzy osoby jadące karetką i kierowca fiata nie doznali poważnych obrażeń. Wszyscy uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi.

Dokładną przyczynę i okoliczności tego zdarzenia oraz to, kto ponosi za nie odpowiedzialność, ustalają śledczy z wydziału kryminalnego bielskiej komendy.

Komenda Miejska Policji w Bielsku-Białej