Dzielnicowi ze Szczyrku i Posterunku Policji w Wilkowicach zatrzymali 47-letniego sprawcę przemocy domowej. Mieszkaniec powiatu bielskiego znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją żoną. Kiedy sięgnął po nóż i zaczął jej grozić śmiercią, kobieta przerwała milczenie i wezwała na pomoc policjantów. Na wniosek śledczych bielski sąd aresztował podejrzanego na 3 miesiące. Grozi mu nawet 5 lat za kratami.
W poniedziałek mieszkanka powiatu bielskiego wezwała na pomoc patrol Policji. Zgłosiła, że jej nietrzeźwy mąż podczas wywołanej wcześniej pijackiej awantury złapał za nóż i groził jej pozbawieniem życia. Dyżurny komisariatu w Szczyrku natychmiast na miejsce skierował dzielnicowych, którzy pełnili w pobliżu służbę. Mundurowi na miejscu zastali przerażoną kobietę oraz zdemolowane mieszkanie. Kobieta wyznała policjantom, że mąż od kilku lat znęca się nad nią. Obawiając się o rodzinę, nie zgłaszała jego wcześniejszych ekscesów, jednak kiedy dzisiaj podczas awantury sięgnął po nóż i zaczął grozić odebraniem jej życia, przerwała milczenie i poprosiła o pomoc policjantów. Stróże prawa zatrzymali 47-latka, u którego badanie wykazało blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Trafił on do policyjnego aresztu, a śledczy z komisariatu w Szczyrku rozpoczęli dochodzenie w sprawie przemocy domowej i stosowanych przez niego gróźb karalnych.
W niespełna dwa dni zebrali obszerny materiał dowodowy, który poważnie go obciążał. Wczoraj został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty znęcania się psychicznego i fizycznego oraz gróźb karalnych. Za przestępstwa te grozi mu nawet do 5 lat za kratami. Na wniosek śledczych bielski sąd aresztował podejrzanego na 3 miesiące.