Policjanci zatrzymali 27-latka i jego dwa lata młodszą żonę z powiatu suskiego, które w krótkich odstępach czasu okradło jeden z bielskich supermarketów na ponad 2 tysiące złotych. Złodzieje wpadli podczas zakupów kiedy kolejny raz próbowali wynieść ze sklepu markowe alkohole. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszeli zarzuty kradzieży dokonanej czynem ciągłym.
Stróże prawa zatrzymali młode małżeństwo z powiatu suskiego, które od kilku tygodni przyjeżdżało do jednego z bielskich hipermarketów. Podczas płatności za zakupy przy kasie samoobsługowej wykorzystywali nieuwagę ochrony i kradli drogie alkohole, delikatesy i artykuły przemysłowe. Wpadli w ostatni poniedziałek, kiedy próbowali wynieść ze sklepu markowy alkohol. Tym razem jednak zostali zauważeni przez pracowników ochrony, którzy wezwali na miejsce stróżów prawa z bielskiego wydziału prewencji. Na miejsce przybyli policyjni wywiadowcy, którzy zorientowali się, że to mogła nie być ich pierwsza kradzież. Po sprawdzeniu nagrań z monitoringu sklepu wyszło na jaw, że niepozornie wyglądająca para od kilku tygodni okradała tą metodą sklep. Straty wyliczono w sumie na ponad dwa tysiące złotych.
Zatrzymani złodzieje zostali przekazani śledczym z trzeciego komisariatu, a noc spędzili w policyjnym areszcie. Cześć skradzionego towaru, którą odzyskali policjanci wróciła na sklepowe półki. Kryminalni ustalili, że ze złodziejskiego procederu 29-latek i jego 27-letnia małżonka uczynili sobie źródło utrzymania. Usłyszeli zarzuty kradzieży dokonanej czynem ciągłym, za którą grozi im do 5 lat za kratami. O ich dalszym losie zdecyduje wkrótce bielski sąd.