W dzisiejszym artykule zajmę się modnym ostatnio trendem, mianowicie chirurgicznym poprawianiem cech ciała, które do tej pory były domeną bywalców klubów fitness. Jeśli do tej pory plastyka ciała kojarzyła Ci się z operacją powiększenia piersi, ew. korekcją nosa, to zapnij pasy. Czeka Cię niezła jazda.
Plastyczna patologia
Jeśli widzieliście osobą (najczęściej niestety kobietę), u której trudno ocenić wiek, płeć lub przynależność do rasy ludzkiej to trafiliście na człowieka, który zatracił się w operacjach plastycznych. Nie do końca wiadomo, w którym momencie popełnili błąd. Prawdopodobnie ich research polegał na wygooglowaniu “chirurg kielce”, a następnie ustawieniu wyników ceną rosnąco. Swoją drogą, to musi być ciekawy mechanizm wyrównywania nierówności płacowych chirurgów w Kielcach.
Wracając jednak do meritum. Niedawno odkryto, że nie trzeba wylewać hektolitrów potu na treningach, ba, nie trzeba nawet przychodzić do siłowni. Można oddać się pod skalpel i zażyczyć sobie wygląda miłośnika fitnessu. Jakie są najczęstsze grzechy?
- Powiększanie pośladków. Tak, część osób nie chce zmniejszyć swoich części ciała. Chce by były jeszcze większe. Kim Kardashian dała im przykład, że można mieć więcej ciała tu i ówdzie i wciąż być seksownym. Pracowita osoba prawdopodobnie uderzyła by do siłowni i wykonywała setki ćwiczeń na powiększenie pośladków lub mięśni nóg. Leniuszek woli wstawić sobie ciało obce, szybciej i bez męczenia.
- Odsysanie tłuszczu. Stara i wciąż modna liposukcja. Chirurg po konsultacji z pacjentem odsysa z różnych miejsc ciała nadmiarowy tłuszcz. Stara się to robić, by nie zostawić nadmiaru zwisającej skóry. Alternatywą są, znowu, ćwiczenia fizyczne. By stracić kilogram tłuszczu należy “spalić’ ok 7000 kcal. Mało? By przebieg taką ilość kalorii należałoby pokonać dystans ok 113 kilometrów. Dla wielu odstraszające.
- Chcesz mieć sześciopak bez dziesiątek godzin spędzonych na przerzucaniu żelastwa? Da się zrobić. Chirurg plastyczny poprzez odpowiednio przeprowadzony zabieg liposukcji odsłania mięśnie i uwypukla przestrzenie mięśniowe. Nie jest to wprawdzie zabieg dla osób chorobliwie otyłych. By naturalnie osiągnąć taki efekt należy nie tylko wykonywać ćwiczenia na mięśnie brzucha, ale także być na deficycie kalorycznym, by spalać tłuszcz zasłaniający mięśnie.
- Wierzcie lub nie, ale można wstawić sobie implanty bicepsów tudzież łydek. Celowo pomijam kwestią ludzi z deformacjami, którym taki zabieg może przywrócić wygląd do jakiego dążą, a naturalnie nie jest to u nich możliwe. Skupiam się na osobach, które robią to gdyż ćwiczenia na siłowni nie są dla nich, im zależy tylko na wyglądzie rodem z siłowni.
Natury nie oszukasz
Wszystkie te zabiegi mają na celu osiągnięcie wyglądu do tej pory zarezerwowanego dla miłośników dźwigania żelaza. Zapomina się jednak o ultra istotnej kwestii. Wygląd zewnętrzny jest tylko efektem ubocznym ćwiczeń. Ich głównym celem jest (a przynajmniej powinno) osiągnięcie ciałą, które będzie po prostu zdrowsze. Nie jest żadną tajemnicą, że osoby otyłe żyją krócej. Cierpią na ogrom chorób związanych z układem krwionośnym, większość z nich nie umiera z przyczyn naturalnych. Umięśnione osoby z kolei mogą sobie pozwolić na więcej, bez przykrych konsekwencji. Ich ciało szybciej się regeneruje, mogą także więcej zjeść. Są silniejsze i sprawniejsze. Oko może oszukasz, ale natury z pewnością nie.