Rośnie liczba bielszczan w spirali zadłużenia. Jak jej uniknąć?

Sytuacja finansowa mieszkańców Bielska-Białej pogarsza się z miesiąca na miesiąc. Podobnie zresztą dzieje się w całym kraju – galopująca inflacja drenuje kieszenie Polaków, w związku z czym wiele gospodarstw domowych musi wspomagać się kredytami gotówkowymi czy pożyczkami, co może doprowadzić do spirali zadłużenia. Jak uniknąć takiego scenariusza?

Bielszczanie w coraz trudniejszej sytuacji finansowej

Stwierdzenie, że polska gospodarka znajduje się w trudnym momencie, a finanse osobiste mieszkańców Bielska-Białej i innych miejscowości w kraju są pod coraz większą presją, to truizm. Każdy widzi, że ceny w sklepach rosną jak szalone, paliwa są rekordowo drogie, za ogrzewanie trzeba płacić niebotyczne pieniądze, a raty kredytowe drenują kieszenie Polaków. O ile najlepiej sytuowane pod względem ekonomicznym grupy społeczne radzą sobie z tą trudną sytuacją, o tyle coraz większa liczba osób z niższymi dochodami nie daje rady zwiększającym się obciążeniom finansowym.

Gdy koszty życia rosną lawinowo, a wynagrodzenie sto w miejscu lub tylko w niewielkim stopniu rekompensuje galopującą inflację, budżet domowy zaczyna pękać w szwach. Ponieważ w portfelu brakuje środków na konieczne wydatki w rodzaju rat kredytowych, kupna opału czy leków, pojawia się konieczność zdobycia dodatkowych pieniędzy. Skąd je wziąć? Dla wielu osób jedynym rozwiązaniem pozostają kredyty gotówkowe czy pożyczki online na raty, jednak to tylko pozornie dobre i skuteczne rozwiązanie.

Niebezpieczna spirala zadłużenia

Na dłuższą metę pożyczanie pieniędzy w sytuacji, gdy miesięczne wydatki przekraczają uzyskiwane dochody, nie może się skończyć niczym pozytywnym. Dlaczego? Ponieważ dług trzeba spłacić w większej kwocie, niż wynosiła jego początkowa wartość, co de facto oznacza jeszcze wyższe obciążenie dla budżetu domowego. A skąd wziąć środki na dodatkowe wydatki, skoro już przed zaciągnięciem zobowiązania ich brakowało? W takiej sytuacji niektórzy bielszczanie decydują się na… zaciągnięcie kolejnego kredytu czy następnej pożyczki, np. jednej z tych oferowanych na stronie https://sowafinansowa.pl/artykuly/nowe-pozyczki-chwilowki/.

W rezultacie jedno zadłużenie spłacane jest przez inne, co tylko pogłębia problem. Raty stają się na tyle duże, że dłużnikowi zaczyna brakować na ich spłacanie, a z uwagi na trudności z regulowaniem wcześniejszych należności kolejne zadłużenie staje się niemożliwe, ponieważ instytucje finansowe już odmawiają pożyczenia środków. I właśnie wtedy nadchodzi chwila prawdy – nierzadko właśnie taka spirala kończy się ogłoszeniem bankructwa i egzekucją majątku, a człowiek zostaje z niczym. Jak do tego nie dopuścić?

Miej finanse pod kontrolą

Podstawowa zasada pozwalająca na uniknięcie spirali zadłużenia polega na tym, żeby nie zaciągać kolejnych pożyczek czy kredytów na spłatę poprzednich. To najkrótsza droga do bankructwa. Poza tym konieczna jest dokładna analiza swojej sytuacji finansowej i doprowadzenie do takiego stanu, w którym dochody osiągane np. z wynagrodzenia za pracę są co najmniej równe, a najlepiej wyższe niż comiesięcznie koszty życiowe. Jak to osiągnąć?

Kluczowe jest dokładne przeanalizowanie swoich wydatków i poszukiwanie możliwych oszczędności. Warto dokładnie zapisywać wszystkie zakupy i opłaty, aby pod koniec miesiąca wiedzieć, jaka kwota jest potrzeba, aby wyjść „na zero” lub – jeszcze lepiej – zanotować dodatni bilans. A co w sytuacji, gdy już wszystkie koszty znajdują się na absolutnie minimalnym poziomie i nie da się ich obniżyć, a mimo to dochody są za niskie na ich pokrycie? Wówczas trzeba poszukać dodatkowych źródeł zarobku lub lepiej płatnego zajęcia. Jeśli chcesz zapoznać się z innymi cennymi wskazówkami finansowymi, zapraszamy do sekcji poradnikowej w serwisie https://sowafinansowa.pl/.