Dzięki obywatelskiej postawie świadków, aż dwóch amatorów jazdy na podwójnym gazie zatrzymali w miniony weekend bielscy policjanci. Obydwaj zatrzymani wydmuchali sporo ponad półtora promila. Za jazdę pod wpływem alkoholu grożą im teraz kary nawet 2 lat pozbawienia wolności i zakazy prowadzenia pojazdów. O ich dalszym losie zdecyduje niebawem prokurator.
W Mikołajki wczesnym porankiem kierujący osobowym fordem zajechał drogę innemu kierowcy, który poruszał się przepisowo bielską Aleją Andersa. Ze sposobu prowadzenia pojazdu kierowcy forda wynikało, że może być pod wpływem alkoholu. Kierowca wykonywał nieprzewidywalne manewry na drodze, między innymi zatrzymując się bez powodu na zielonych światłach. Świadek, któremu gwałtownie zajechał drogę zawiadomił Policję i jechał za fordem, podając jego położenie. Po chwili na miejsce dojechali mundurowi z bielskiej „dwójki”, którzy sprawdzili stan trzeźwości kierowcy osobowego forda. Badanie policyjnym alkomatem potwierdziło wcześniejsze przypuszczenia zgłaszającego. 32-latek wydmuchał ponad półtora promila. Mężczyzna był obywatelem Gruzji, nie posiadał przy sobie prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego ani polisy OC. Mężczyźnie grozi teraz kara nawet dwóch lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów. O jego dalszym losie zdecyduje niebawem prokurator.
Podobny los spotkał innego amatora jazdy na podwójnym gazie, który w mikołajkową niedzielę kilka minut po północy podjechał na jedną ze stacji paliw przy ulicy Bystrzańskiej w Bielsku-Białej. Uwagę personelu zwrócił kierowca osobowego volkswagena, który chwiejnym krokiem poruszał się po terenie stacji paliw. Z jego wyglądu i zachowania wynikało, że może być pod wpływem alkoholu. Personel dyskretnie zawiadomił o swoich podejrzeniach oficera dyżurnego bielskiej komendy, który na miejsce na skierował patrol drogówki. Następnie pracownicy tak spowolnili obsługę klienta, aby ten niczego się nie spodziewając nie zdążył odjechać przed przybyciem mundurowych. Po chwili na miejscu zjawili się policjanci, którzy sprawdzili stan trzeźwości 47-letniego mieszkańca Bielska-Białej. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że miał w organizmie ponad półtora promila alkoholu. Stróże prawa nie mogli zatrzymać mu jednak prawa jazdy, bo bielszczanin stracił w przeszłości uprawnienia do prowadzenia pojazdów decyzją prezydenta miasta. 47-latkowi za jazdę na podwójnym gazie grożą dwa lata za kratami i zakaz prowadzenia pojazdów.
Dziękujemy za obywatelską postawę świadkom, dzięki którym udało się zatrzymać dwóch nietrzeźwych kierujących.
Nie reagujesz — akceptujesz! To kampania społeczna śląskiej Policji, która ma na celu przede wszystkim ograniczenie liczby przestępstw pospolitych, między innymi poprzez zwiększenie świadomości obywatelskiej i wzmocnienie reakcji mieszkańców regionu na naruszenia prawa szczególnie dla nich uciążliwe. Bezpieczeństwo publiczne to nasza wspólna sprawa i wspólna troska.