Stróże prawa z Komisariatu Policji w Szczyrku udowodnili, że policjantem jest się całą dobę. Dzielnicowy, wracając w piątek ze służby, zauważył 5 kierujących motocrossami. Rozjeżdżanie górskich szlaków to jeden z najczęściej zgłaszanych Policji problemów, dlatego postanowił zareagować. Po chwili do interweniującego dzielnicowego dołączył Komendant szczyrkowskich stróżów prawa, który również wracał już ze służby do domu.
Dzielnicowy ze szczyrkowskiego komisariatu wracał już tego popołudnia po zakończonej służbie do domu. W rejonie ulicy Widokowej w Szczyrku zauważył 5-ciu kierujących motocrossami, z których część miała zdemontowane, a cześć zakryte tablice rejestracyjne. Policjant pojechał za nimi. Kiedy kierujący jednośladami zatrzymali się na jednym z parkingów pobliskiego sklepu, policjant pokazał legitymację i przedstawił się zaskoczonym motocyklistom. Po chwili na miejsce dotarł komendant ze szczyrkowskiego komisariatu, nadkom. Jerzy Bujok, który również wracał już po zakończonej służbie do domu i zauważył swojego dzielnicowego interweniującego wobec mężczyzn. Stróże prawa podjęli wspólnie interwencję i powiadomili dyżurnego Komisariatu Policji w Szczyrku, który na miejsce skierował mundurowych służących tego dnia na drugiej zmianie.
Kontrola drogowa potwierdziła początkowe podejrzenia policjanta. Trzy jednoślady nie były w ogóle dopuszczone do ruchu, a jeden z jadących nim kierowców nie miał uprawnień do kierowania motocyklem. Dwaj pozostali kierujący celowo zdemontowali tablice rejestracyjne, a ich motocykle nie były wyposażone w obowiązkowe urządzenia. Mężczyźni w wieku od 30 do 43 lat zostali ukarani mandatami karnymi na kwotę 3 tys. zł.
Rozjeżdżanie szlaków i ścieżek górskich to jeden z najczęściej zgłaszanych problemów przez mieszkańców i włodarzy miejscowości górskich. Powodują oni nie tylko szkody w leśnej infrastrukturze i górskiej przyrodzie, ale swoją niebezpieczną jazdą powodują zagrożenia dla innych turystów. Dla sprawców tych wykroczeń nie będzie pobłażania.