Wczorajsze święto było wyjątkowe spokojne dla bielskich strażaków. Odnotowano tylko 3 zdarzenia. Przed godziną 17 strażacy dostali wezwanie do pożaru w budynku mieszkalnym jednorodzinnym w Rybarzowicach, paliło się poszycie dachu.

Po przybyciu na miejsce zdarzenia okazało się, że powstałe zadymienie nie wynika z pożaru sadzy w kominie natomiast z pożaru poszycia dachu oraz krokwi. Prawdopodobnie podczas długoletniego użytkowania komina doszło do rozszczelnienia na fudze, co spowodowało zajęcie się krokwi wmurowanej w komin. Doszło do rozprzestrzenienia się ognia na poszycie dachu o pow. ok 1m2 wokół komina. Działania zastępów polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, ugaszeniu palących się desek oraz krokwi, a następnie na ich wycięciu. Powstałą dziurę w dachu przykryto plandeką celem zabezpieczenia przed opadami deszczu.

Straż pożarna przypomina, że właściciel domu ma obowiązek raz w roku zlecić kontrolę przewodów kominowych kominiarzowi z uprawnieniami mistrza kominiarskiego. Dotyczy to nie tylko przewodów dymowych (odprowadzających dym z pieców węglowych i kominków), ale także spalinowych (odprowadzających spaliny z kotłów i ogrzewaczy gazowych) oraz wentylacyjnych. Dlatego np. zamieniając kocioł węglowy na gazowy, nie można zrezygnować z przeglądów. Co więcej, oprócz kontroli komina konieczne jest także czyszczenie przewodów: dymowych cztery razy do roku, spalinowych – dwa razy, a wentylacyjnych tylko raz. W przypadku zatrucia mieszkańców spalinami lub wybuchu pożaru w przewodzie kominowym brak ważnej opinii kominiarskiej może doprowadzić do oskarżenia właściciela domu o nieumyślne spowodowanie śmierci lub zniszczenie mienia na skutek zaniedbania wykonania obowiązkowego przeglądu. Nie można też wtedy liczyć na wypłatę odszkodowania przez firmę ubezpieczeniową.